🎉 Pies Ze Schroniska Forum

Popieram adopcje, ale jak ktoś mnie pyta czy pies ze schroniska kocha miłością bezwarunkową i czy będzie bezwzględnie wdzięczny, to opowiadam to z trochę innej strony. Chcę, żeby każdy pies znalazł dobry dom, ale nie chcę, żeby potem wrócił w prędkością światła, bo "miał być wdzięczny za wyrwanie zza krat i ładnie Nie spodziewa się takiego finału (video) Kobieta wybiera najbrzydszego psa w schronisku. Nie spodziewa się takiego finału (video) Tuna nie miał łatwego dzieciństwa. Piesek rasy mieszanej jamnik-chihuahua został porzucony przez pierwotnego właściciela na poboczu drogi w okolicach San Diego. W wieku 4 miesięcy trafił do schroniska w Często dzieje się tak, że jeżeli właściciele długo nie mogą znaleźć swojego zwierzaka, to sprawiają sobie nowego i nawet jeżeli stary pies się odnajdzie, to już go nie chcą. Takie same sytuacje dotyczą również kotów. Niestety, ludzie nie szukają zwierzaków do skutku - mówi Ania Elgert ze Schroniska Ciapkowo w Gdyni. Witam. 3 msc-e temu wzięłam 6-miesięczną suczkę ze schroniska. Ze schroniska brałam małą,grzeczną,sympatyczną psinkę. Tymczasem,przekształciła się w mściwego psa,który wszystko niszczy,mimo karcenia jej za każdym razem jak coś pogryzie. Krok 4 – wizyty przedadopcyjne w schronisku (zapoznanie psa) W ankiecie przedadopcyjnej miałeś możliwość zadeklarowania, jakiego psa chcesz przygarnąć. Mogłeś określić jego wiek (adopcja szczeniaka, adopcja psa dorosłego, adopcja psiego seniora) oraz wielkość czworonoga (mały, średni lub duży pies). Pracownicy schroniska Czasem rozpoznanie problemu suchej skóry u psa jest proste, np. w przypadku widocznych na sierści białych płatków naskórka. Można również zauważyć, że pies znacznie częściej się drapie. Niekiedy jednak objawy tego problemu związane są bardziej ze stanem sierści, w tym jej nadmiernym wypadaniem i zmatowieniem. Witam, koleżanka podpowiedziała mi żebym tutaj napisała a na pewno ktoś mi pomoże.. Mam problem z psem, wzięłam ją ze schroniska dwa tygodnie temu, raz już była adoptowana ale ją oddano bo demolowała mieszkanie.. Co się okazało, pies nie może nawet na minute zostać sam w domu, co jest fizycznie niemożliwe do wykonania.. Szanowni forumowicze 11 listopada adoptowaliśmy psa ze schroniska ,mając w domu 10 letniego psa rasy pinczer miniatura.Problem jest tego typu ,że ten adoptowany ( ma około 6 lat 45cm mieszanka pinczera z dobermanem) nie toleryje mojego starego psa i innych też .Problem ten nasila się szczególnie Temat: WZIEŁAM PSA ZE SCHRONISKA! :-) Jakiś czas temu ,gdy przeprwadziiśmy się z miasta na wieś poszliśmy do schroniska w Sopocie,skąd od dzieciństwa udało mi się wziąć 2 psy. Tym razem ja , mąż i dwójka dzieci nie mogliśmy dojść do porozumienia, jakiego psa chcemy wziąći wyjechaliśmy ze schroniska z 3 pasmi:))) rV7r. Witam serdecznie Od kilku godzin jesteśmy posiadaczami 8-miesięcznego pieska ze schroniska. Jest to kundel lub mieszaniec z długą sierścią. Wielkości raczej średniej (głową sięga do połowy uda) lecz dla nas jest wielki porównując do wcześniej posiadanego przez nas yorka Zobaczyliśmy ogłoszenie z jego zdjęciami i jego oczka nas urzekły. Potrzebujemy się wzajemnie. Mimo, że jest niezwykle delikatny i spokojny to wiadomo obserwuję jego zachowanie wobec naszego 4-letniego syna. Wiadomo jak to dziecko, różnie potrafi dotknąć, czasem jest niedelikatny bo pewnych rzeczy nie rozumie. Pies został znaleziony 5 miesięcy temu gdzieś na ulicy, był zadbany więc albo komuś uciekł albo ktoś go wyrzucił w schronisku spędził 3 miesiące, kolejne 2 w domu tymczasowym gdzie przebywał z innymi psami i kotem. Nigdy przedtem nie braliśmy pieska ze schroniska i to tak dużego a w dodatku nie szczeniaka. Mam teraz jakieś obawy że ryzykujemy bezpieczeństwem syna mimo, że pies kompletnie żadnych agresywnych zachowań nie ma. Młody przytula się do niego, dotyka jego pyska, nawet języka i zębów mu dotykał co mnie sparaliżowało ale pies nic. Zabrał mu kość, pies nic. Patrzył tylko, co się dzieje. Wiem, że zawsze należy mieć ograniczone zaufanie wobec zwierzęcia ale czy uważacie, że ryzykujemy biorąc psa z pewnymi juz nawykami do domu, gdzie jest dziecko? Może źle postąpiliśmy? Macie jakieś doświadczenia? 8-miesięczny pies to jeszcze szczeniak? można go wychować? Jedyne jego złe zachowanie jest takie, że na spacerze bardzo dożera do innych psów. Wyrywa się co mnie przeraża bo siły ma dużo. Ale jego tymczasowa opiekunka twierdzi, że on tylko tak straszy a gdy mu się popuści smycz i pozwoli dojść do psa to pokornieje. Jeszcze mam pytanie odnośnie kastracji. Powiedziano nam, że jest konieczna i mamy się na nią jutro zgłosić. To prawda? jest to konieczne? rozumiem z jakich względów ale tak mi biedaka szkoda... Tułacze życie miał do tej pory a tu jeszcze takie coś... czy to bolesne dla pieska? Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi. Witam serdecznie, 4 dni temu przygarneliśmy 2 letniego, 5 kg pieska - kundelka z przechowalni dla zwierząt. Nie znamy przeszłości psa. Wiem tylko, że był w przechowalni około miesiąca, cały czas zamknięty w boksie z 2 innymi psiakami. Piesek jest bardzo kochany, mądry, szybko łapie co się do niego mówi. Widac że jest bardzo wycofany ( pierwsze dwa dni chodził nisko przy ziemi, bardzo ulegał przed wyciągniętą ręką. Zdecydowanie bardziej boi sie mężczyzn. Wczoraj pierwszy raz podskakiwał i cieszył sie na nasz widok, jak wróciliśmy do domu. Apetyt ma. Ciągle by coś jadł. W tej chwili dostaje jedzenie 2 razy dziennie - karma sucha, lub tez pomieszana sucha z mokrą. Niestety trochę stresu mu dołozyłam dzień po przybyciu do naszego domku, ale byłą taka niezbędna konieczność ( szczepienie u weta, odrobaczanie, odpchlanie, kąpiel i przycinanie sierści. Potrzebuję wskazówki, co do załatwiania. Otóż od samego początku posikuje, bardzo często. Jakby niekontrolowanie, nawet nie przymierza się do normalnego sikania, tylko po prostu mu leci, kapie. Zauwazyłam, że najczęściej wtedy kiedy się go dotyka, ale tez i w nocy. Co do "kupy" to od pierwszego dnia robi tylko w nocy, jak wszyscy śpią ( na swoje posłanie, na dywan, na podłogę) Pomimo bardzo długich i częstych spacerów nie zdażyło się by załatwił się na dworze. Na spacerze wącha, obwąchuje i jakby zakopuje po takim wąchaniu przy krzaczkach ( jednakże mam wrażenie, że wcale tam nie sika - wącha - zakopuje, idzie dalej wącha - zakopuje). Jest to taki odruch jak po sikaniu, ale nie sądzę żeby sikał - mimo wszystko dastaje po takim zachowaniu smakołyk i głaskanie. Kiedy w domu nabrudzi, to go nie karcę - wiem, że on tego nie kontroluje. Może macie jakies wskazówki, jak powinno się postępować, co mogę zrobić, aby jak najszybciej naiuczyć go , że mieszkanie to nie boks, że załatwiamy się na spacerach? dziekuję Wioletta 22 listopada 2013, 01:35 Miałam to samo po adopcji,ogromne fobie,czas je utrwali jak się wszystkie mam super psa i bezpiecznego, a był prawdziwy horror, na dodatek socjalizacja przedłużyła się przez to że wzięłam szczenie,już zarażone parwowirozą,która wybuchła w domu,wszystko się odwlekło,szczepienie wychodzenie,ale się miałam wtedy kogo się radzić,nie miałam internetu metodą rzucenia na głęboką wodę,ale bardzo paniczny wyjście za bramkę,obce dzieci,pies na ręce z dziećmi się umówiłam nie głaskały, były miłe, dały nagrodę smaczek,wszystko trwało może 3 minuty,Na drugi dzień to samo, już ją mogłam postawić na ziemi ,mogły pogłaskać,dostała tych chłopców,sama do nich biegła jak grali w piłkę i szalała z nimi. I tak lęk za lękiem,nieraz na siłę brałam ,ją w miejsca "straszne",musiałam mocno trzymać smycz,być spokojna,wyluzowana,jak posłuchała,siad i się nie wyrywała do ucieczki z nowego miejsca, to nagroda chwalenie i wspólna zabawa w tym swojemu wyrabiałam w niej dobre skojarzenia tych miejsc. Ale najtrudniej było dojść do ruchliwej ulicy,Myślałam,że tego to już nie w tym czasie miała już prawdziwe psie przyjaciółki i wykorzystałam ten znajomy szedł ze swoją rodezjanką na działkę ,a musiał przejść bardzo ruchliwe skrzyżowania,dogadaliśmy się i poszłam kawałek z nimi, ale idąc,za nimi,tak ,ze moja szła za swoją pies najlepiej uczy się od psa,jak jeden spokojny, to drugi raczej też,jak jeden zjeży się na kogoś i szczeka inne też zaczynają szczekać, prawda, no jak są zaprzyjaznione,warto to najważniejsze nawiązać dobry kontakt pies-opiekun i nie krzyczeć,a być bardzo konsekwentnym! I jeszcze bardzo ważne jak idziesz z psem strachliwym,nie ulegaj mu,to ty go uczysz żyć,a nie on tobą ma sterować, musi widzieć,że wiesz czego chcesz musisz być pewna i spokojna,żadne szarpanie się z idziesz a on się boi parasola, nie przytulasz,nie głaskasz,jak skomle,idziesz dalej lekceważysz,musisz go trochę dwa ,trzy kroki, spokojnie siad,pochwal,daj to będzie duży pies,już odkładaj na szkolenie działaj konsekwentnie,by pies z fobią nie stał się dla Ciebie utrapieniem,dla innych niebezpieczeństwem,Duży ,silny,strachliwy,wciągnie Cię pod samochód jak się przelęknie i będzie uciekać,znam taki przypadek dobrze!

pies ze schroniska forum